Chociaż pokój naszego trzyletniego Marcina zaczął już żyć swoim życiem i nie wygląda tak pusto, jak na początku, wciąż czegoś mi brakuje. A im więcej o tym myślę, tym bardziej mam ochotę na kropki. Nieduże czarne grochy na jednej ścianie.
Coraz częściej trafiam na inspirujące zdjęcia, które tylko upewniają mnie, że to dobry pomysł. Czemu więc nie spróbować? W końcu takie kropki to nie jest
↧