Pozdrawiam Was serdecznie z polskiego wybrzeża! Zatrzymaliśmy się na kilka dni nad morzem i, chociaż pogoda niezbyt nam dopisała, mam mniej czasu wolnego niż normalnie! Urlopy urlopami, ale prawdziwe wakacje są wtedy, gdy Marcin jest w przedszkolu, a Lena śpi. Podczas podróży jesteśmy non stop razem, więc blog czasem musi poczekać.
Od poniedziałku znowu będę na pełnych obrotach, a póki co
↧