Uwielbiam rośliny, ale już dawno postanowiłam, że powinnam mieć ich mniej. Mniej, ale za to większych. Dlatego zamiast takich wielkości pięści, zaczęłam kupować takie wyższe na długość przedramienia. Niestety na niewiele się to zdało! Wciąż akcent zieleni we wnętrzu nie był taki, o jaki mi chodziło, a sama nie do końca wiedziałam, co z tym zrobić. Aż w końcu z inicjatywą wyszedł Piotrek i
↧