Zapraszam Was do nieszablonowego mieszkania, które zostało urządzone w starej stolarni. Dawniej pracował tu dziadek Karoliny, która dziś mieszka tu z mężem Mateuszem i kotem Pumbą.
Mieszkanie ma 52 metry i tylko dwa okna, dlatego Karolina zachowała otwarty układ, wprowadziła do projektu przeszklone drzwi i wykorzystała znaczną wysokość pomieszczenia. Na stosunkowo niewielkiej przestrzeni udało się zmieścić nie tylko sypialnię i domowe biuro, ale nawet niewielki pokój gościnny.
Z otwartej przestrzeni wyodrębniona jest oczywiście łazienka, która została starannie zaprojektowana. Za estetycznymi frontami znalazły się kosz na pranie oraz pralka. Lustra nad umywalką nie tylko optycznie poszerzają wąskie i długie pomieszczenie, ale również również kryją w sobie szafki, w których mieści się mnóstwo niezbędnych w łazience rzeczy.
Łazienka znajduje się w centralnej części tego mieszkania, dlatego Karolina zdecydowała się na zrobienie szafek na wszystkich ściankach dookoła. Zapewniają dużo miejsca do przechowywania, a dodatkowo stanowią izolację akustyczną. Pewnym przełamaniem dla tych minimalistycznych frontów jest mocno zdobiona sofa.
Nad łazienką jest dodatkowa przestrzeń - tzw. pokój górski, do którego można się dostać po drabinie. Karolina i Mateusz wykorzystali antresolę do wyeksponowania sprzętu wspinaczkowego.
Szafki kuchenne sięgają aż po sufit. Te najwyższe dostępne są jednak nie od strony kuchni, a z antresoli.
W dalszej części mieszkania znajduje się przestrzeń do pracy, dla gości oraz sypialnia. Stół stolarski z 1936 r., który należał do pradziadka Karoliny, dziś pełni rolę biurka.
Poniżej widzicie futon, który złożony pełni rolę sofy, a rozłożony stanowi dodatkowe łóżko. Ten niewielki pokój dla gości można oddzielić zasłoną od części biurowej.
Sypialnia, podobnie jak kącik górski, znajduje się na antresoli i wchodzi się do niej po drabinie. Dzięki zastosowaniu antresol udało się wygospodarować dodatkowe 11 metrów kwadratowych przestrzeni. Mieszkanie ma 3,9 m wysokości i antresole, które tutaj zrobiono są na różnych wysokościach. Właścicielom zależało, by zarówno sypialnia, jak i część gościnna były wygodne, dlatego tu antresola znajduje się niżej niż ta nad łazienką, dzięki czemu w części sypialnianej można się swobodnie wyprostować.
Ile kosztowało urządzenie tego mieszkania?
Kluczową rolę w tym mieszkaniu tworzy zabudowa na wymiar. Kosztowała aż 75 tys. zł, ale warto było w nią zainwestować - to właśnie specjalnie zaprojektowane szafy i szafki decydują o kształcie tego mieszkania i mieszczą w sobie większość funkcji.
Jak prezentują się inne koszty?
Podłoga drewniana olejowana - 8 tys.
Wykończenie ścian karton-gipsem razem z gruntem - 13 tys.
Drzwi przeszklone - 4 tys. zł
Sofa ludwikowska - 1000 zł.
Futon japoński - 1500 zł
Huśtawka - 270 zł
Zapraszam do obejrzenia filmu, który nagraliśmy w mieszkaniu Karoliny i Mateusza.
Jeżeli chcecie zobaczyć więcej projektów Karoliny zajrzyjcie na jej kanał na YouTube. Posłuchajcie również naszej rozmowy o tym, czy warto przy projektowaniu wnętrz słuchać rad bliskich.